Już wcześniej podobały mi się te formy mieczyka, ale nie mogłam znaleźć nic godnego uwagi. Tak więc wróciłam z Krakowa z wymarzonymi rybkami i wtedy zaczęła się moja "przygoda" z lirą.
Po jakimś czasie miałam już stada swoich maluchów wagtaila. Pojawiały się wśród nich także ryby całe czerwone, które pieczołowicie odławiałam (samiczki lira), by w dalszej perspektywie uzyskać mieczyka lira czerwonego.
Udało mi się też zakupić mieczyka lira czarnego z transparentnymi (białymi) płetwami, a stosunkowo niedawno dostałam jedną samiczkę lira neonową (tęczową).
Kilka dni temu urodziła mi samica lira czarna, która pływała z samcem czerwono-czarnym. Uzyskałam młode czerwone, czarne z bezbarwna płetwą oraz te, na które czekałam czarno-czerwone. Teraz z niecierpliwością czekam czy pojawią się wśród nich jakieś formy lira czarno-czerwone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz