Mieczyki czarno-czerwone potrafią być niezwykle himeryczne.
Ostatnio zrobiły sobie przerwę w rodzeniu i chyba od maja nie mam nowego narybku. Samiec, mój champion, po którym mam cały narybek niestety już padł ze starości, a młoode samce coś się na razie nie sprawdzają. Póki co trzeba czekać, bo pamiętam jak było na początku z tymi rybami. Zaczęły rodzić jak już straciłam nadzieję, że w ogóle coś z nich usyskam. Widocznie trzeba im dać więcej czasu, by dojrzały płciowo.
Obecnie podzieliłam samice na dwa stada. W jednym zbiorniku są samice weloniaste i zwykłe czarno-czerwone i czarne oraz samiec weloniasty czarno-czerwony.
W drugim zbiorniku mam samice weloniaste i lira (barwy jak wyżej) oraz samiec zwykły czarno-czerwony i samiec cały czerwony, który pozostał mi po mieczykach "hamburger rot".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz