środa, 16 listopada 2011
Gupiki albino full red
Zaczęło się od kilku samic albinotycznych, które kilka lat temu dostałam od Andrzeja Konarzewskiego. Były to ryby posiadające cechy magenty, ale wśród narybku zaczęły pojawiać mi się pojedyncze sztuki samic czerwonych. Zaczęłam je odkładać i zdobyłam dla nich samce full red od Bogdana Micińskiego. W pierwszym pokoleniu pojawiały mi się pojedyncze sztuki gupików czerwonych albino. Barwa czerwona nie była zbyt mocna, ale selekcjonowałam ryby dalej. Wybierałam samice o najmocniejszej barwie czerwonej, która sięgała też na grzbiecie od ogona do płetwy grzbietowej. Samce dobierałam takie, które nie wykazywały cech magenty.
W następnym pokoleniu wyszły mi już takie ryby jak na zdjęciach. Oczywiście nie wszystkie osobniki były pełnoczerwone. Największy problem miałam z samcami, gdyż tylko kilka sztuk wyszło mi naprawdę ładnych, reszta wykazywała cechy magenty.
Podobnie było z kształtem płetw. W stadzie miałam triangle oraz samce krótkopłetwe, zbliżone do łopatki. Te najlepsze odłożyłam i dałam im samice o najbardziej okrągłych płetwach ogonowych jakie znalazłam, zobaczymy co dalej mi z nich wyjdzie. Może uzyskam też coś fajnego w standardzie łopatka.
Teraz mam kilka setek narybku po rybach ze zdjęć i czekam z niecierpliwością co z nich wyrośnie.
PS. Jutro (tj. 17 listopada) stadko moich gupików albino red trafi do sklepu w Jaworznie (adres obok). Polecam wszystkim poszukującym unikatowych odmian gupika.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem ciekaw, ile trzeba mieć zbiorników, żeby prowadzić tak profesjonalną selekcję gupika :D Co rusz trzeba coś odkładać, oddzielać, separować, żeby się przez przypadek nie skrzyżowało i nie zanieczyściło linii. Masa roboty! Gratuluję zapału!
OdpowiedzUsuń