piątek, 23 września 2011

poniedziałek, 19 września 2011

Nowe mieczyki -tuxedo albino

Na tegorocznej wystawie pokonkursowej w Krakowie kupiłam sobie parkę nowych mieczyków. Znajomy hodowca mieczyków z USA podał mi nazwę tych ryb - albino tuxedo.
Widziałam te ryby już na konkursie w Dreźnie i bardzo mi się tam spodobały. Wystawiał je Ladislav Mazanec z Czech i zajęły tam 3 miejsce.
W Krakowie też je wystawił, ale te były znacznie gorsze kondycyjnie.
W zasadzie nie zamierzałam kupować tych ryb, bo samica pod koniec wystawy była już w bardzo kiepskiej formie, ale w niedzielę tuż przed wyjazdem, siedziałam i obserwowałam ryby - samiec tak pięknie" chodził" za samicą, demonstrując piękną płetwę grzbietową, że właśnie dla niego postanowiłam jednak te ryby kupić.
Po przyjeździe do domu, ponieważ zupełnie nie liczyłam na samicę, dając jej w najlepszym razie kilka dni życia, puściłam do samca 3 swoje samice czerwone albino.
Profilaktycznie podałam też rybom lekarstwo, licząc, że może jednak jakimś cudem samica wyżyje. No i przeżyła.
Po kilku już dniach zaczęła normalnie wyglądać, jeść i nabierać brzucha.
Tydzień temu doczekałam się nawet stadka maluchów. Samica urodziła około 100 sztuk zdrowych rybek. Wszystkie młode są albinotyczne, więc liczę, że udało mi się kupić "czystą" odmianę tych ryb. Teraz czekam z niecierpliwością, aż podrosną i zaczną się wybarwiać.

Na zdjęciu poniżej ryby z Drezna.

wtorek, 6 września 2011

Konkurs gupika w Dreźnie

Konkurs i wystawa gupika w Dreźnie. Ci co mogą niech jadą, bo warto - wystawy robione są na wysokim poziomie.
Można tam zobaczyć piękne ryby hodowców z całej Europy.
Po zakończeniu konkursu w dniach 1-2 października można kupować ryby (licytacja). Gdy ktoś dysponuje funduszami może kupić naprawdę coś unikatowego.

zdjęcia z konkursu (z niemieckiego forum) :
http://www.guppytreff-berlin.de/cgi-bin/xps1/index.cgi?action=forum&op=disp&board=info2&num=2209

poniedziałek, 5 września 2011

Gupik dwumiecz

Ryby te znalazły się u mnie zupełnie przypadkiem. Rok temu kolega, który zapisał sie do klubu KPR poprosił mnie o znalezienie mu gupików dwumieczowych. Znalazłam je u Bogdana Micińskiego (prezesa KPR) i przywiozłam. Wpuściłam do kotnika kilkanaście sztuk już prawie dorosłych ryb. Zanim kolega je odebrał ja miałam już narybek. Dorosłe ryby pojechały do kolegi, a narybek został u mnie. I tak się zaczęło. Gdy podrosły tak mi się spodobały, że postanowiłam zostawić sobie niewielkie stadko, ot tak na podtrzymanie tej odmiany u mnie. No i nadal je mam, już kilka stadek w różnym wieku. Staram się selekcjonować ryby odmiany blond. Zobaczę co uda mi się z nich wypracować za jakiś czas. Niektóre egzemplarze są fajne, mają ładna barwę i prawidłowa budowę. Te ze zdjęć nie są może idealne, ale były akurat największe, więc je wybrałam, żeby pstryknąć kilka pamiątkowych fotek.






niedziela, 4 września 2011

Czerwone delty

Kilka lat zajęło mi ponowne uzyskanie ładnej barwy i budowy mieczyka czerwonego delta, ale obecnie jestem zadowolona z efektów.
Kiedyś pisałam już, jak mając piękne mieczyki utraciłam je bezpowrotnie, krzyżując je z przyniesionymi od kolegi rybami. Jego ryby ładne, ale niestety odmiana nie była trzymana w "czystej formie". Potem dowiedziałam się, że kolega trzyma narybek z wszystkich odmian barwnych w jednym akwarium i sortuje je dopiero jak je sprzedaje.
W ten sposób trudno ustalić po jakich rodzicach ma się ryby.
Nauczona złym doświadczeniem muszę sama stworzyć sobie dwie lub trzy linie, aby mieć w przyszłości własną dużą pulę genów. W ten sposób można latami bazować na własnym materiale genetycznym, bez ryzyka krzyżówek wsobnych.
Tak więc mam w końcu swoje czerwone miecze.
Ryby na zdjęciach są młode. Samice zaczynają rodzić pierwsze stadka maluchów. Obecnie mam już kilkaset młodych ryb.
Za jakiś czas powtórzę zdjęcia już w pełni dorosłym rybom. Ciekawa jestem jakie będą miały płetwy grzbietowe.