czwartek, 23 maja 2013

Moja ulubiona odmiana

Miecz czarny jest jedną z moich ulubionych odmian, pomimo tego, że jest on dosyć delikatny i trudny w hodowli.
Mam te ryby już od ładnych paru lat i w ciągu tego czasu miałam upadki, gdy traciłam niemal wszystkie dorosłe ryby (matecznik) i wzloty - gdy ryby mnożyły się masowo, a uzyskany narybek był dobrej jakości.
Obecnie jest dobry czas na tę odmianę u mnie, ale cały czas obawiam się, by nie zapeszyć.
Ponad rok temu, gdy niemal straciłam już całą odmianę czarno-czerwonych mieczy lira na giełdę do Łodzi przywiózł mi je Wolfgang Brandt. Dostałam od niego dwie samice lira, siostry. Jedna była czarna, a druga czerwona. Dałam im swoje samce czerwone z normalną płetwą i czekałam kilka miesięcy na pierwsze mioty narybku. Na szczęście udało się i uzyskałam pierwsze stadka narybku po obu samicach, przy czym samica czerwona rodziła 100% czerwonych, a samica czarna 3/4 czerwonych, a 1/4 czarnych. Miałam regularne mioty co miesiąc, więc mogłam sobie bez problemu wyselekcjonować ryby do dalszej hodowli.
Poniżej prezentuję Wam fotki dwóch samic czarnych.
W tym miejscu chciałabym serdecznie podziękować Wolfgangowi za pomoc w pozyskaniu tych ryb.

Wolfgang vielen dank fur deine fishe!







1 komentarz:

  1. Faktycznie bardzo eleganckie są te samiczki, pogratulować hodowli coś wspaniałego

    OdpowiedzUsuń