środa, 7 października 2009

Mieczyk tuxedo

A tutaj mamy zielonego mieczyka tuxedo delta. Oczywiście jest to potomstwo otrzymane po rybach czerwonych. Jak widać jest tendencja do "uciekania" w kolor zielony (żółty) do formy dzikiej mieczyka. Na razie trudno mi powiedzieć, czy jest to wynik pomieszania przez poprzedniego hodowcę, czy ten typ mieczyka ma takie tendencję. Będę pracowała nad tym, by uzyskiwać jak największy procent ryb czerwonych, no i oczywiście formę "delta".

Młoda delta (ok 4-5 miesieczna). Ryby te rosną nieco wolniej niż formy np. całe czerwone czy wagtail.

Na zdjęciu powżej młoda ryba tuxedo, forma normalna (króta płetwa).






Mieczyki czerwone tuxedo zakupiłam na giełdzie zoologicznej w Łodzi od wieloletniego hodowcy. Miało to miejsce jakieś 2 lata temu. Wśród 20 sztuk znalazły się zarówno formy zwykłe jak i weloniaste. Kolorystycznie ryby były śliczne, ale niestety chore. Widziałam to już podczas zakupu, ale byłam mocno zdeterminowana, by je kupić. Znam hodowcę, od którego kupowłam ryby i wiem, że już od jakiegoś czasu ma chyba problemy z mieczykami. Jego mieczyki czerwone tuxedo były zawsze ślicznie wybarwione i szkoda mi było, że za jakis czas mogą całkowicie zniknąć z jego hodowli. Tak więc, nabyłam tę "starą" odmianę mieczyka, by ją uratować od wyginięcia. Wyleczyłam ryby. Trochę to trwało, ale udało się bez większych strat.
Obecnie mam setki sztuk narybku już po swoich dorosłych rybach. Kolorystyka jest różna i większość stanowią ryby zwykłe, ale można znaleźć pięknie wybarwione "delty" do dalszej selekcji. Zresztą dałam parę takich ryb na konkurs w Krakowie. Zajęły one 3 miejsce i 91 punktów. Myślę, więc, że pierwsze efekty selekcji już są.
A wracając do hodowcy, od którego kupiłam kiedyś te ryby.... no cóż, od jakiegos roku już ich nie widziałam u niego....

1 komentarz: